To już drugie uszyte przeze mnie jeansy. Zastanawiacie się pewnie po jakiego grzyba tak się męczę, skoro to się kompletnie nie opłaca. Materiał ciężko znaleźć, o wykroju można zapomnieć, maszynę można zepsuć, a i finansowo nie ma to kompletnie sensu, bo dobrą parę, która posłuży przez lata można znaleźć za naprawdę przystępną cenę, na pewno mniejszą niż dobrej jakości materiał. Efekt końcowy w najlepszym wypadku taki sam, a często gorszy bo w domu zwykle nie mamy specjalistycznych maszyn. Ale czy na pewno gorszy? Zobaczcie sami.